Secrets of Kinga 130 Catch
Rozmiar 65G
129,99 160 pln
Koszulka do spania chodzi za mną już
od dłuższego czasu. Do tej pory moje oczekiwania zaspokajało
jedynie Bravissimo, ale na rynku zaczął się ruch, i coraz więcej
firm bieliźniarskich eksperymentuje z bielizną z nocną w
rozmiarach biustonoszy dziennych. Do tej pory jednak nic nie urzekło
mnie, moich potrzeb oraz uwarunkowań ekonomicznych za jednym
zamachem. Nie poddaję się jednak i próbuję. Kinga Catch jest
właśnie jedną z prób podejścia do tematu stroju do nocnych
pieleszy.
Kinga Catch to tak naprawdę komplet
składający się z koszulki, stringów i pończoch. Do koszulki
możemy przypiąć paski, które mają podtrzymywać pończochy.
Paski są cztery, cienkie i jak się domyślacie z plastikowymi
żabkami. Wnioskowałam więc, że pończochy do nich dołączone są
samonośne. Na zdjęciamanszetą
z koronką dodatkowo upewniła mnie w tym wniosku. W opakowaniu
jednak znalazłam pończochy do paska, bez dodatkowego zdobienia. W
tym momencie spisałam je na straty, jak się okazało, niesłusznie.
Mam złe doświadczenia z takimi kompletami. Majtki i pończochy
dodawane do nich zwykle są tanie i nieelastyczne, a oczywiście niby
w uniwersalnym rozmiarze. Te pończochy nie dość, że zmieściły
się bez problemu – mogłabym rzec, że nawet są za długie, to
jeszcze całkiem nieźle utrzymały się na nogach. Tzn. nie
zrozumcie mnie źle – wyjścia na ulicę bym w nich nie
zaryzykowała. Należę do tak energicznych osób, że nawet pasy z
czterema paskami na każdą nogę i metalowymi żabkami nie dawały
mi odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa. Jednak do potrzeb, ekhem,
wieczorowych, wystarczą.
Stringi natomiast raczej już przy
rozmiarze L będą sprawiać problemy, więc jakiejś uniwersalności
rozmiaru to raczej w nich nie widzę. Przy zadku w zakresie medium
dają radę, jednak klasę elastyczności określiłabym raczej
mianem stonowanej, żeby nie urazić nikogo używając słowa
„ograniczona”.
Dopasowanie. No cóż.
Stanik całkiem ładnie formuje piersi,
zbliżając je do siebie, ale ciężko mówić tu o podtrzymaniu.
Obwód jest rozciągliwy jak proca
Robin Hooda, dzięki czemu biust nie wylewa się z miski. Jest to
jednak, jak doskonale wiemy, jedynie prowizoryczne rozwiązanie.
Moje nastawienie do tej koszulki
wypełnione było wyczekującą nadzieją, lecz gdy zrobiłam stary
dobry test podskokowy przed lustrem, okazało się, że mój biust
tańczy jak na teledysku „My Słowianki”. Pokazałam tę masakrę
mojemu współużytkownikowi łóżka, a na jego twarzy, zamiast
oczekiwanego przerażenia koszmarnym dopasowaniem, ujrzałam
rozanielenie, którego nie widziałam od dnia ślubu.
Spojrzałam jeszcze raz w stronę
lustra i uznałam, że może nie trzeba tej koszulce stawiać aż tak
wysokich wymagań. W końcu biegać w niej nie będę. :) Chyba. ;)
Kingę 130 Catch trzeba rozpatrywać
raczej jako konkurencję dla marki Obsessive. Bielizna erotyczna w
rozmiarach D+ to teren raczej nie zajęty przez inne marki. Większość
koszulek, na które miałam okazję natknąć się w czasie
internetowych i stacjonarnych poszukiwań stara się zaspokoić dwie
potrzeby naraz tzn. z jednej strony byś sexy, a z drugiej być na
każdą okazję, a to nie zawsze da się pogodzić.
Pierwszy problem jest taki, że ja –
jako przykładowa konsumentka – na noc szukam czegoś wygodnego i
jednak nie krępującego. Czegoś w czym mogę bez zakrywania się
kocem, czytać rano gazetę, i od biedy otworzyć drzwi sąsiadce.
Żeby być sexy (tu prosimy grzeczne
dziewczynki o zasłonięcie oczu) potrzebuję koronek, wiązań,
pończoch i możliwości odsuwania miseczek tak, by ich nie rozerwać
i nadal odczuwać komfort noszenia (czyli nie musieć się nimi
przejmować). Mało tego cena musi uwzględniać ewentualne szkody
poczynione w trakcie użytkowania. Tutaj jakość i delikatność
użytych materiałów już nie musi być taka perfekcyjna. :)
Kinga Catch, jak się domyślacie,
należy do tej drugiej grupy. Poszukiwania koszulki nocnej do
spania, ciągle są w toku.
Nie będę Was tutaj zanudzać
szczegółowymi scenariuszami wydarzeń, ale to pierwszy komplet
bielizny erotycznej, który - po pierwsze - nie skupia na sobie całej
mojej uwagi w momencie, w którym powinnam skupiać się na czymś
zupełnie innym. Po drugie piersi raczej (podkreślam raczej) nie
wypadają z miseczek w pozycji dynamicznie horyzontalnej, więc
spokojnie można w nim zasnąć.
Osoby niewymagające tkaninowo mogą
używać Kingi Catch nawet na co dzień. Paski można odpiąć.
Koszulka co prawda nieco podsuwa się wtedy do góry, ale nie stanowi
to jakiegoś wielkiego problemu, jeżeli mamy do niej luźne szorty
lub inny zależny od indywidualnych preferencji dół. Mnie trochę
drapie, ale może da się to drapanie usunąć, obficie namaczając
koszulkę w płynie zmiękczającym.
Oho! Trzeba będzie spróbować! Walentynki już niedługo! ♥ No... Po drodze jeszcze tylko Tłusty Czwartek! :D
OdpowiedzUsuńCzytałam Twoją recenzję z zapartym tchem i muszę przyznać z przykrością,że jestem rozczarowana. Znam markę Kinga od lat i kiedy czytam to w jaki sposób opisujesz tkaniny to załamuję ręce. Kinga to przede wszystkim francuskie i włoskie koronki więc zdanie " niewymagający tkaninowo" ma się nijak do rzeczywistości. Zakładasz koszulkę z kolekcji erotycznej i zaczynasz skakać i jesteś zdziwiona,że coś nie leży. To tak jakbym założyła szpilki, poszła biegać, a później miała pretensję,że wykręciłam sobie stopę :)
OdpowiedzUsuńCóż każdy może mieć swoje zdanie, ale wypowiadając je na blogu powinnaś wziąć pod uwagę,że czyta je wiele osób. Recenzja koszulki polegająca na założeniu jej i poskakaniu ;) sama widzisz jak to brzmi.
Pozdrawiam
Dziękuję za Twoją opinię. Biegam czasem w szpilkach i wiem, że w zależności od konstrukcji buta bieganie to bywa mniej lub bardziej uciążliwe. :) Miałam już też kilka seksownych i dobrze trzymających biust koszulek, więc wiem, że jest to możliwe.
Usuń"Zakładasz koszulkę z kolekcji erotycznej i zaczynasz skakać i jesteś zdziwiona,że coś nie leży." -> Nie lubię zwierzać się ze swojego życia intymnego, ale generalnie nie kręci mnie w łóżku udawanie kłody. ;)
Jeżeli chodzi o materiały to wiadomo, że każdy ma swoje upodobania. Nie wiem, czy to są włoskie czy francuskie koronki - mam tylko skład z metki, czyli głównie sztuczne materiały. Zresztą moja opinia jest opisem subiektywnego doświadczenia produktu. Po prostu w dotyku jest sztywno i szorstko, co powoduje, że tej koszulki do spania nie używam. Nie wykluczam jednak, że komuś może być w niej wygodnie.
Ohhh bielizna erotyczna to potrafi rozpalić zmysły. Widziałam, że Pani np. na roksa mają takie stroje i jak widać Panów to bardzo kręci. Trzeba korzystać z tych patentów :D
OdpowiedzUsuńRzeczywiście bardzo ładna. :) Lubię takie ostre połączenie.
OdpowiedzUsuńŚwietny poradnik ;). Sama ostatnio taki kupiłam sobie i muszę powiedzieć, że mojemu mężowi bardzo się podobało ;).
OdpowiedzUsuńAle mnie zainspirowałyście! :) Jak tylko otrzymam wypłatę będę szaleć ile się da! :) Nie lubię wychodzić z domu, dlatego korzystam z dobrodziejstw 21 wieku. Moim zdaniem najlepsza bielizna online to taka, która pasuje do wielu stylizacji. Taki multitasking tylko bieliźniany :D
OdpowiedzUsuńNa prezent dla kobiety idealnie pasuje bielizna z latexu, nie ma chyba kobiety która by nie była chociaż zaciekawiona jak będzie na niej leżała taka bielizna.
OdpowiedzUsuńPoznałem Panią na sexting.pl (instrukcja korzystania), która na swoim MyStory na Snapchacie nosiła podobny zestaw czasami. Bardzo ładna i zgrabna blondynka, chciałbym zobaczyć ją w takim stroju ponownie. :)
OdpowiedzUsuńCześć. Ja ostatnio wpadłam na pomysł, żeby bielizny erotycznej nie szukać w sex shopach koniecznie. Teraz na przykład nasunęła mi się fajna oferta staników na https://www.gaia.com.pl/op/promo10 (aktualnie w promocji). Kupowałyście może tam bielizne kiedyś i możecie coś powiedzieć na jej temat?
OdpowiedzUsuńPikantnie :D Muszę sobie popatrzeć i zamówić wreszcie też taką bieliznę właśnie. Na razie rozglądałam się za osłonkami na brodawki, coś takiego https://julimex.pl/pl/p/Silikonowe-oslonki-na-brodawki-ALL-UP-PS-09/1638 bo mam super bluzkę do której żadnego stanika nie można nałożyć. A bez niego sutki prześwitują.
OdpowiedzUsuńBielizna erotyczna to coś, co każda kobieta powinna mieć w swojej garderobie. Nie tylko z myślą o męzczyznach, ale przede wszystkim - z myślą o sobie samej.
OdpowiedzUsuńCiekawe propozycje.
OdpowiedzUsuńBez wątpienia piękny biustonosz to podstawa w szafie kobiety. Sama posiadam kilka biustonoszy, a nawet całe zestawy strojów erotycznych. Fajnie czasem jest założyć bardziej wyzywającą bieliznę dla ukochanego i podkreślić swoje wdzięki. Tym bardziej jak oboje jesteśmy z tego zadowoleni.
OdpowiedzUsuń